Spotkanie z podróżnikiem Stanisławem Kusiakiem

To była najpiękniejsza kraina II Rzeczpospolitej. Taki polski „dziki zachód”, tyle że na Wschodnich Kresach. To tam jeździło się na kuracje i „wywczas” specjalnie zbudowaną linią kolejową z Warszawy przez Lwów, do Stanisławowa i Woronienki. Tam, w górskich pasmach polskich Karpat Wschodnich mieszkali Huculi, Łemkowie i Bojkowie. Fascynacja kulturą Hucułów przypadła na lata 30. XX wieku. Polakowi z zachodu, gdy spotkał Hucuła w malowniczym stroju, jadącego na małym mustangu, wydawało się, że zobaczył Indianina. Przybyszów intrygowała ich inność. Podobno u Hucułów ojcowie potrafili dać gościowi córkę na noc. Podobno prawie każdy żonaty Hucuł miał kochankę i odwrotnie. Każdy zasobniejszy Polak z zachodu pragnął tam jechać i sprawdzać te doniesienia. I to dla nich wybudowano kolej, pensjonaty, powstała polska agroturystyka.

I to właśnie o Hucułach snuć niesamowite opowieści będzie gość naszego spotkania. O Bieszczadach, Bieszczadnikach i ich losach. O tych dawnych, ale i współczesnych, zwanych smolarzami i zakapiorami. Będzie również muzyka – dawna, etniczna, ale i współczesna, zrodzona na bieszczadzkich szlakach.
 

O podróżniku:
Ciekawość świata i chęć zobaczenia, co się dzieje za widnokręgiem, poprowadziły Stanisława Kusiaka na szlaki do krajów Europy, Skandynawii, ale także Basenu Morza Śródziemnego. I tak było od zawsze. Przebywając zawodowo cztery lata na Dolnym Śląsku, odwiedził ponad 90 miejscowości i miejsc, rejestrując aparatem fotograficznym naturę, krajobraz, infrastrukturę przemysłową i architekturę poniemiecką, w tym zamki i pałace, będące często w stanie agonalnym. Regularnie odwiedza bogate kulturowo Roztocze oraz Podkarpacie, gdzie uwiecznia obiekty cerkiewnej architektury drewnianej. Fotografował Jurę Krakowsko-Częstochowską oraz zamki, pałace i dwory na Szlaku Orlich Gniazd. Nie zapomina o Polesiu i Podlasiu, z ich wielkim dziedzictwem pogranicza wschodniego. Dokumentuje fotograficznie wyprawy krajowe i zagraniczne Oddziału Lubelskiego Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Przez wiele lat koordynował też konkursy w Lubelskim Towarzystwie Fotograficznym. Zasoby fakto- i fotograficzne wykorzystuje podczas wystaw oraz w reportażach filmowych.