Zapraszamy wszystkich, dorosłych miłośników X Muzy.
W ramach Klubu, wieczorową porą, można obejrzeć największe dzieła światowej kinematografii, a także filmy poruszające niejednokrotnie bardzo trudne tematy, porozmawiać o nich, podzielić się swoimi odczuciami i przemyśleniami w przyjaznej i kulturalnej atmosferze.
Naszą trzydziestą dziewiątą propozycją w ramach cyklu będzie historia jednej z najwspanialszych piosenkarek wszech czasów, której kariera sceniczna układała się zdecydowanie lepiej niż życie osobiste ‐ "Whitney"!
Z imponującą liczbą ponad 200 milionów albumów sprzedanych na całym świecie, ze statusem pierwszej kobiety-artystki, która zadebiutowała na szczycie listy Billboard 200 i jedynej w historii, której siedem kolejnych singli pojawiło się na pierwszym miejscu zestawienia Billboard Hot 100, Whitney Houston była głosem swojego pokolenia. Artystka, która z piosenkarki gospel miała stać się królową światowej sceny. To ona zainspirowała całe pokolenie wokalistek z Mariah Carey i Beyoncé na czele. To jej brawurowe wykonanie amerykańskiego hymnu w trakcie Super Bowl w 1991 roku przetarło ścieżki niedostępne wcześniej dla czarnoskórych muzyków. W tle do tych wiekopomnych wydarzeń pisała się jednak inna historia. Porażająca opowieść o uzależnieniu i samozniszczeniu, wypełniająca kolumny tabloidowych gazet i czasopism. Historia kobiety, która na scenie miała głos anioła, ale poza nią przegrywała walkę z własnymi demonami.
Film o prostym tytule „Whitney” opowiada o uzależnieniu i samozniszczeniu, z którym gwiazda przegrała w wieku 48 lat, a także ujawnia nieznane wcześniej fakty. Dokument wyreżyserował laureat Oscara, Kevin Macdonald, natomiast za jego produkcję odpowiada dwukrotny zdobywca Nagrody Akademii, Simon Chinn. Warto dodać, że film otrzymał pełną zgodę i poparcie ze strony rodziny oraz spadkobierców artystki - wypełniony jest ich wspomnieniami, niepublikowanymi wcześniej filmikami oraz muzyką, która dziś uzyskała status nieśmiertelnej.
Oficjalny zwiastun filmu
Czy głosu da się dotknąć? Zwykle to on dotyka nas – nie na odwrót – ale zdarza się, że głos ma swoje "ziarno": wyjątkową "fakturę", materialność nie do podrobienia. (...) Dlatego można nie lubić stylistyki, w której Whitney Houston nagrywała swoje płyty, brzydzić się show-biznesem i w ogóle mieć w głębokim poważaniu muzykę pop, nie sposób jednak przejść obojętnie obok TEGO głosu. Dysponując niespotykanym talentem wokalnym, artystka ze szczytów popularności stoczyła się na samo dno uzależnienia od narkotyków, alkoholu i toksycznych związków. Jej tragiczna śmierć w 2012 roku spotkała się z typową reakcją: wszyscy się spodziewali, nikt nie mógł uwierzyć. Publiczność okryła się całunem skruchy, żalu i pustki – jak po odejściu Michaela Jacksona czy Amy Winehouse.
(...) Oparty na rzetelnym, szczegółowym śledztwie – setkach godzin wywiadów z rodziną, ludźmi z branży muzycznej, współpracownikami – i zmontowany z rzadką dziennikarską swadą i zaangażowaniem, materiał – mimo klisz i publicystyki – wciąga niczym najlepszy reportaż książkowy. Macdonalda w mniejszym stopniu interesuje gwałtowny wzlot i spektakularny upadek człowieka publicznego (chociaż to także), a bardziej – odpowiedź na piętrzące się pytania: "dlaczego" i "jak". (...) W tym chaosie interpretacyjnym reżyser potrafi się wykazać sporą subtelnością – tak jakby od początku zakładał, że do dyspozycji ma wyłącznie to, co zechciała mu opowiedzieć lub pokazać rodzina Houston. A to jednocześnie mało i dużo. Nie daje wprawdzie matematycznej precyzji i nie prowadzi do żadnej "obiektywnej prawdy", ale pozwala postawić na wokandzie kilka faktów. (...) Dokumentalny kunszt Macdonalda polega właśnie na utrzymywaniu balansu – między emocją subiektywnych wypowiedzi świadków a chłodem neutralnego obserwatora. Nie ma tutaj wyroków, niewiele jest oskarżeń, dwie godziny filmu upływają w okamgnieniu – na rozmowach, rekonstrukcji, przyglądaniu się wąskim kontekstom rodzinnym i szerokim – społecznym.
fragmenty recenzji Marcina Stachowicza, FilmWeb.pl