Zapraszamy wszystkich, dorosłych miłośników X Muzy.
W ramach Klubu, wieczorową porą, można obejrzeć największe dzieła światowej kinematografii, a także filmy poruszające niejednokrotnie bardzo trudne tematy, porozmawiać o nich, podzielić się swoimi odczuciami i przemyśleniami w przyjaznej i kulturalnej atmosferze.
Naszą czterdziestą dziewiątą propozycją w ramach cyklu będzie wielokrotnie nagradzany podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, drugi pełnometrażowy film Agnieszki Smoczyńskiej, opowiadający historię kobiety cierpiącej na zanik pamięci - "Fuga"!
Tym razem nie chodzi o fugę w znaczeniu, jakie znamy z muzyki, lecz o fugę dysocjacyjną (dosłownie: ucieczkę, od angielskiego: fugitive – uciekinier). Uciekinierem jest mózg człowieka, mogący pozbawić go pamięci o przeszłości, a nawet wytworzyć jego biegunowo przeciwną osobowość od dotychczasowej, gdy człowiek ten przeżył silny, długotrwały stres. Fuga dysocjacyjna trwa od kilku godzin do kilku lat. Osoba dotknięta tym zaburzeniem może sprawnie funkcjonować jako ktoś o innej tożsamości niż przed jego wystąpieniem.
Alicja (Gabriela Muskała) nie pamięta przeszłości, nie wie kim jest. Kiedy po dwóch latach od zniknięcia zostaje odnaleziona przez rodzinę, nie chce wracać do dawnego, zapomnianego życia. Nie pamięta miłości do męża i synka. Z czasem do Alicji wracają urywki wspomnień, tworząc niewyraźny i niepokojący obraz tajemnicy – tego co zdarzyło się w przeszłości. Co jest tą tajemnicą? Czy rodzące się uczucia do przed chwilą poznanych męża i syna pozwolą kobiecie zrozumieć przeszłość i zbudować szczęście swoje i rodziny?
Oficjalny, polski zwiastun filmu
"Lampa" – głosi karteczka przyklejona do lampy. "Stół" – czytamy na karteczce przyklejonej do stołu. (...) Owa karteczkowa tautologia to zalecona przez lekarza proteza dla uszkodzonej pamięci. Podpisywanie przedmiotów ma wyeliminować ambiwalencję w bezpośrednim otoczeniu chorej, przywrócić desygnaty znakom – w nadziei, że bezpieczna semantycznie przestrzeń pomoże uruchomić proces przypominania. Synek Kingi, Daniel, znajduje tu jednak doskonały pretekst do zabawy, do popuszczenia wodzy wyobraźni: a co gdyby pozamieniać karteczki miejscami? Czy jeśli stół nazwiemy lampą, to będzie wciąż stołem czy może już lampą? Czy jeśli Kinga wróci do domu, nie pamiętając nawet, że tak ma na imię i przedstawiając się jako Alicja, to jest wciąż Kingą czy może już Alicją? (...)
Smoczyńska piętnuje tu bezwzględność społecznego ciążenia ku status quo, wkłada kij w szprychy społecznej (narodowej) świętości, jaką jest rodzina. Od odnalezionej żony oczekuje się przecież, że wróci w podskokach do męża i roztoczy ponownie opiekę nad synem, kropka. Musi przy tym zdjąć bluzę z kapturem, getry w panterkę i poszarpaną kurtkę, bo matce przystoi sukienka, sweterek i nienachalny makijaż. Fuga to opowieść o tym, że jesteśmy naszymi rolami społecznymi; że przynajmniej niektóre z tych ról chcą pozostać niezbywalne, dożywotnie.
fragmenty recenzji Jakuba Popieleckiego, FilmWeb.pl