Spotkanie z podróżnikiem Stanisławem Kusiakiem

UWAGA! ZMIANA TERMINU!

To wyspa, która nie przestaje zachwycać. Nie musisz jednak jechać na Kretę, żeby ją poznać! Przyjdź do Dzielnicowego Domu Kultury „Bronowice” i daj się porwać opowieściom pełnym słońca, morza i mitów.

A co przewidujemy w programie naszej wycieczki?

Zaczniemy od najpiękniejszej laguny na świecie. Słynna Balos z pewnością jest najczęściej fotografowaną plażą na Krecie. To nie przypadek, że wiele lat temu książę Karol i księżna Diana odwiedzili ją prywatnym jachtem. W oddali, z laguny dostrzec zaś można twierdzę Gramvousa. Lazurowy kolor wody w zachwycający wręcz sposób kontrastuje z pomarańczem skał oraz murów twierdzy. Widoki, jakie się z niej rozpościerają, z całą pewnością rekompensują trudy wspinaczki po stromych stopniach. Kolejnym punktem na mapie podróży będzie Heraklion, czyli największe miasto i zarazem stolica administracyjna Krety. Jego centrum jest labiryntem wąskich uliczek, po którym najlepiej przemieszcza się skuterem. Wyprawę zakończymy trzema wyjątkowymi miastami – Rethymno, Matala i Knossos. To ostatnie jest kompozycją nietkniętych renowacją murów, schodów i akweduktów sprzed dwóch tysięcy lat, połączoną ze znakomicie odrestaurowanymi kolumnami i barwnymi freskami. To także miejsce, gdzie rozgrywała się historia Minosa, jego córki Ariadny, królewicza Tezeusza i słynnego Minotaura.
 

O podróżniku:
Ciekawość świata i chęć zobaczenia, co się dzieje za widnokręgiem, poprowadziły Stanisława Kusiaka na szlaki do krajów Europy, Skandynawii, ale także Basenu Morza Śródziemnego. I tak było od zawsze. Przebywając zawodowo cztery lata na Dolnym Śląsku, odwiedził ponad 90 miejscowości i miejsc, rejestrując aparatem fotograficznym naturę, krajobraz, infrastrukturę przemysłową i architekturę poniemiecką, w tym zamki i pałace, będące często w stanie agonalnym. Regularnie odwiedza bogate kulturowo Roztocze oraz Podkarpacie, gdzie uwiecznia obiekty cerkiewnej architektury drewnianej. Fotografował Jurę Krakowsko-Częstochowską oraz zamki, pałace i dwory na Szlaku Orlich Gniazd. Nie zapomina o Polesiu i Podlasiu, z ich wielkim dziedzictwem pogranicza wschodniego. Dokumentuje fotograficznie wyprawy krajowe i zagraniczne Oddziału Lubelskiego Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Przez wiele lat koordynował też konkursy w Lubelskim Towarzystwie Fotograficznym. Zasoby fakto- i fotograficzne wykorzystuje podczas wystaw oraz w reportażach filmowych.